Starasz się i starasz. Mijają miesiące, rok, dwa i nic. Albo: zaszłaś w ciążę i poroniłaś. Trudno dotrzeć Ci do źródła problemów. Lekarzom też trudno podać przyczynę. Bez względu na Twoją historię jest coś, z czym powinnaś się uporać, by móc zajść w zdrową ciążę i donosić dziecko do terminu.
To STRES, a dokładniej hormon stresu – kortyzol. To on jest w bardzo dużej mierze sprawcą Twoich problemów z płodnością czy donoszeniem ciąży.
Stres wywołuje reakcję „WALCZ ALBO UCIEKAJ”. W takim stanie walki, Twoje ciało wcale a wcale nie myśli o reprodukcji, tylko o tym, by zapewnić podstawowe funkcje życiowe (np. oddychanie).
Zatem – funkcja reprodukcyjna jest OSTATNIĄ funkcją, o której myśli Twoje ciało.
A czy wiesz, że są 4 rodzaje stresu? I każdy z nich tak samo wpływa na Twoją płodność.
Sprawdź, co jest stresem dla Twojego ciała, byś mogła go zacząć eliminować. Bo świadomość to pierwszy krok do zmiany 😉
Zrozumiesz, jak stres działa na Twoje hormony, które potrzebują być w równowadze, byś mogła spełnić swoje marzenie o dziecku.
3 hormony, które powinnaś znać:
- Wszystko zaczyna się od pregnenolonu zwanego „matką wszystkich hormonów” dlatego, że z niego powstają inne hormony: progesteron, kortyzol, estrogen, testosteron i DHEA. To hormon steroidowy (tzn. powstający przy udziale „dobrego cholesterolu” LDL), produkowanego przez nadnercza, gruczoły płciowe, mózg i rdzeń kręgowy.\
- Progesteron czyli hormon pro-ciążowy. To hormon odpowiedzialny za zajście w ciążę i jej utrzymanie! To hormon steroidowy produkowany przez ciałko żółte w jajniku (gdy brak jajników to przez nadnercza).
- Hormon stresu – kortyzol – to steroidowy hormon wytwarzany przez nadnercza. On może zaburzyć całą, delikatną równowagę hormonalną. Jest jak brakujący puzel w układance. Gdy kortyzol jest zaburzony, a Ty żyjesz w przewlekłym stresie, wszystkie pozostałe hormony są w nierównowadze. To w uproszczeniu.
A teraz dokładniej.
Kto kradnie Twój progesteron?
Twoje ciało a dokładnie nadnercza produkują w obliczu stresu, napięcia, niebezpieczeństwa, chorób, toksyn – kortyzol, aby pomóc organizmowi poradzić sobie ze stresem. Duże stężenie kortyzolu ma działanie zapalne i może blokować receptory progesteronu, uniemożliwiając mu prawidłowe działanie. Co więcej, taka sytuacja sprzyja dominacji estrogenowej, która utrudnia zajście w ciążę. Kortyzol zwiększa stężenie cukru we krwi i potęguje szkodliwe działanie estrogenu.
Z hormonu pregnenolu powstaje m.in. kortyzol i progesteron. Kiedy jesteś w przewlekłym stresie, Twoje ciało zaczyna „przeznaczać” pregnenol do produkcji większej ilości kortyzolu, abyś mogła przetrwać stres. Zatem może zabraknąć pregnenolu na produkcję wystarczającej ilości progesteronu. Takie zjawisko nazywa się kradzieżą progesteronu.
4 rodzaje stresu, które dotykają Twoje ciało
I teraz coś, co może być dla Ciebie mocno odkrywcze. Stres ma różne źródła i różne przyczyny. I najpewniej każdy z nich Cię dotyczy.
1. Stres emocjonalny to ten najbardziej powszechny, psychiczny. To: trudne sytuacje, na które reagujesz emocjonalnie, nie śpisz po nocach, przestajesz jeść lub zajadasz stres. Nieprzepracowane historie i doświadczenia, poronienia. Lęki, niepokoje, poczucie winy.
2. Stres fizyczny dotyka się, gdy zaczynasz chorować, łapiesz infekcje, doznajesz urazu. Stresem fizycznym jest np. poród ale też nadmierny wysiłek fizyczny. Często kobiety, które się przetrenowują, ćwiczą za dużo, zbyt intensywnie mają problemy z płodnością.
3. Stres chemiczny dotyczy kontaktu z chemią domową, pleśniami, grzybami ale też kosmetykami nafaszerowanymi często sztucznymi estrogenami, tzw. ksenoestrogenami. To chemiczne związki, które mają zdolność do wpływania na twoją gospodarkę hormonalną tak jak naturalne estrogeny!! A dokładniej działają jak estradiol czyli estrogen antagonistyczny, którego nadmiar prowadzi do problemów hormonalnych.
Dlatego też moje klientki pracując ze mną w Programie „Droga do Poczęcia”, zaczynają od oczyszczania. Nie tylko ciała ale też otoczenia. Sprawdzają chemię domową i weryfikują skład swoich kosmetyków.
4. Stres trawienny to zespół jelita drażliwego, nietolerancje i alergie pokarmowe, częste stosowanie antybiotyków.
- Czy widzisz u siebie częste wzdęcia, gazy, zaparcia, a może biegunki?
- Język jest pokryty grubym nalotem a może jest lekko pofalowany?
- Albo na paznokciach widzisz podłużne pręgi?
- Czujesz osłabienie, mgłę poznawczą po zjedzeniu posiłku?
To wszystko oznaki słabego trawienia
Ajurweda uczy, że źródłem chorób i dolegliwości jest słabe trawienie. Wszelkie dolegliwości trawienne są dla twojego ciała stresem.
A jak trawienie wpływa na równowagę hormonów?
1. Złe trawienie to złe przyswajania mikroelementów a co za tym idzie – dosłownie głodzisz gruczoły odpowiedzialne za produkcję hormonów.
2. Twoja mikroflora jelitowa, która odpowiada za metabolizm estrogenu, jest zaburzona, a to może prowadzić do dominacji estrogenowej.
3. Zwiększa się stężenie kortyzolu.
4. Przewlekły stan zapalny blokuje receptory hormonów i ich działanie.
5. W układzie pokarmowym wytwarzana jest serotonina, która daje początek melatoninie – hormonowi snu. Stąd Twoje problemy trawienne mogą zaburzać Twoje sny. A sen jest potrzebny dla równowagi hormonalnej.
6. Spada poziom cholesterolu , który odpowiada za produkcję jak estrogen, progesteron, kortyzol, DHEA i testosteron więc cała gospodarka hormonalna może być zaburzona.
Wypalone nadnercza
STRES TO STRES. Dla Twojego ciała mechanizm jest zawsze taki sam. Nie ma znaczenia, jakie jest źródło stresu. W przypadku któregokolwiek z wyżej opisanych bodźców, twoje nadnercza wydzielają kortyzol. Problem zaczyna się, gdy twoje ciało jest poddawane non stop stresowi. Twoje nadnercza non stop produkują kortyzol, dopóki dopóty się zmęczą, wyczerpią, wypalą. Wtedy nie są w stanie zapewnić odpowiedniej ilości kortyzolu. Niski poziom kortyzolu też nie jest dobrym stanem. Twój układ odpornościowy jest osłabiony, Ty zaczynasz chorować. Do tego brakuje Ci energii więc pobudzasz się kawą i cukrem, a to jeszcze mocniej obciąża nadnercza. Błędne koło.
Wypalone nadnercza nie produkują również odpowiedniej ilości aldosteronu. To hormon odpowiedzialny za ciśnienie krwi, reguluje zatrzymanie wody w ciele a Ty przez to czujesz się napompowana i masz zawroty głowy.
Popatrz jak łatwo poddawać ciało stresowi.
Gotowa recepta to osłabienie płodności: problemy w pracy/domu + presja, by zajść w ciążę +kiepska dieta/słabe trawienie + złe kosmetyki + przeziębienia. Stres stresem pogania.
Jak sobie więc poradzić ze stresem – pierwsze kroki
1. Popraw trawienie. Bardzo dobrym punktem wyjście jest oczyszczanie ciała. Poczytaj tutaj o tym, jak wzmocnić metabolizm.
2. Mocne trawienie to też lepsza odporność i mniej przeziębień.
3. Zadbaj o więcej relaksu. Mniej stresu. Nie ciśnij. Mniej presji na siebie. Pomoże tu herbata tulsi, która wpływa na obniżenie kortyzolu i wzmacnia odporność.
4. Ogranicz kawę, która ma właściwości pobudzające i dociążające nadnercza. Lub pij ją umiejętnie tak, by jak najmniej dociążyć ciało.
5. Zrób porządek z kosmetykami i środkami czystości. Im prostszy i naturalny skład, tym lepiej. Zastanów się, które produkty kosmetyczne możesz zastąpić naturalnymi. Na przykład zamiast mleczka do demakijażu możesz użyć oleju sezamowego/migdałowego a zamiast toniku – wodę różaną. Ajurweda mówi, by nie nakładać na skórę niczego, czego nie wzięłabyś do ust. I to chyba najbardziej przemawiająca podpowiedź.
6. Zadbaj o sport, bo on pozwala rozładować stres emocjonalny ale nie dokładaj sobie. Ruch umiarkowany, delikatny a nie wycieńczający
A jeśli potrzebujesz wsparcia w wykonaniu pierwszych kroków, to zapraszam Cię do pracy ze mną Pokażę Ci i pomogę wzmocnić płodność naturalnie.