Styczeń najzimniejszy miesiąc w roku i początek nowego kalendarza.
Początek kolejnych nowych 365 dni, które możesz zaplanować, zadecydować jak mają wyglądać. Styczeń to bardzo dobry czas na refleksję i na planowanie. Powoli z zastoju i nieruchomości kierujemy się w stronę wiosny – lekkości, radości, odnowy, nowej energii do działania. Bo po każdej zimie przychodzi wiosna.
To bardzo dobry czas na wprowadzenie nowych zmian, nawyków. Ale małymi krokami. Powoli, stopniowo, systematycznie. Zastanów się, jak wygląda Twoje zdrowie? Co Ci najbardziej uwiera? Co chciałabyś zmienić?
Styczeń – początek późnej zimy
Styczeń to miesiąc przejściowy pomiędzy okresem Vata a okresem, w którym zaczyna dominować dosza Kapha. Czyli przechodzimy z czasu suchości i zimna w okres, w którym dominuje wilgoć.
Ajurweda dzieli pory roku na okresy, w których dominują konkretne jakości, dosze i…smaki. W każdej z tych pór – poszczególne dosze zachowują się inaczej i potrzebują innych zaleceń, diety. Zatem mamy: wiosnę, lato, późne lato, jesień, wczesną zimę i późną zimę. I właśnie teraz 15 stycznia zaczyna się późna zima, która potrwa do 15 marca. To czas, gdy w przyrodzie zaczyna dominować gorzki smak warzyw i owoców. Takiego smaku Twoje ciało będzie coraz częściej się domagać. Dlaczego? Dlatego, że smak gorzki ma właściwości oczyszczające. Ten smak jest nam potrzebny po ciężkiej, tłustej, węglowodanowej zimie.
Wskazówki na styczeń:
1.Sen
to najważniejsze, o co musisz zadbać w styczniu! Sen, który regeneruje. Staraj się położyć o 22.00. Nie musisz jednak wstawać – tak jak ajurweda zaleca przed 6 rano. Nie zmuszaj się do wstawania dużo wcześniej – to pora roku, kiedy naturalnie śpisz. Aby Twój sen był regeneracyjny, zjedz kolację najpóźniej o 19.00.
2. Kontynuuj masaż całego ciała ciepłym olejem sezamowym.
Bardzo pomaga, wycisza , relaksuje i gwarantuje mocny sen.
3. Zadbaj o zatoki.
To czas, gdy Twój układ oddechowy, płuca i zatoki są w szczególności narażone. Dbaj o regularne czyszczenie zatok, możesz je przepłukać solą fizjologiczną, a jeśli możesz zaopatrz się w ajurwedyjski olejek do płukania zatok Nasya.
4. Jedz kiszonki.
kiszona kapusta, ogórki, zakwas buraczany. Sfermentowane produkty są najkorzystniejsze dla Ciebie w styczniu. Spróbuj kiszonego czosnku – najlepszy sposób na zachowanie odporności. To naturalny antybiotyk!
5. Możesz zacząć odstawiać lub znacznie ograniczyć pszenicę, białe pieczywo i nabiał.
Najlepsze będą kasza jaglana, ryż basmati, komosa ryżowa, kasza gryczana i brązowy ryż.
6. Nadal jedz ciepłe, gotowane jedzenie.
Kontynuuj jedzenie zup (barszcz, ogórkowa, rosoły warzywne), sycą i rozgrzewają.
7. Jedz sezonowo.
czyli jedz to, co znajduje się w babcinej spiżarce: przede wszystkim gorzkie warzywa korzeniowe, takie jak rzepa, brukiew lub pasternak. Te warzywa korzeniowe nadal mają właściwości rozgrzewające ale dzięki goryczce przygotowują powoli Twoje ciało do naturalnego oczyszczania się na wiosnę.
8. Przyprawy.
W kuchni nadal możesz używać rozgrzewających przypraw: pieprz, imbir, kurkuma, liść laurowy, cynamon, kardamon, czarnuszka.
9. Możesz zacząć zrzucać kilogramy.
To nie przypadek, że początek stycznia dla wielu łączy się z postanowieniem odchudzania 😉 W styczniu OSIĄGNĘŁAŚ swój limit tłuszczu. Popatrz: jesienią miałaś ochotę na tłuszcze, węglowodany, tłuste potrawy, które tworzyły warstwę izolacyjną chroniącą przed zbliżającą się zimą. W styczniu osiągamy apogeum: najniższych temperatur i …. budowania tkanki tłuszczowej. Od teraz będzie już coraz łatwiej: dni są coraz dłuższe, jest coraz więcej słońca, ciepła w przyrodzie. Bogate, ciężkie potrawy, do których ciągnęło Cię jesienią (bo ciało ich potrzebowało, by zabezpieczyć się przed zimą) teraz już nie są takie kuszące. Twoje potrzeby zmieniają się zgodnie z przejściem z sezonu Vata jesieni i wczesnej zimy do sezonu Kapha późnej zimy i wiosny. Twoje ciało przechodzi od budowania tłuszczu do początku zrzucania tłuszczu. Zatem jeśli chcesz zrzucić nadbagaż kilogramów łagodnie, zacznij jeść lżejsze ale ciepłe pokarmy. Wykorzystaj ten potencjał jakości, które dominują teraz w przyrodzie i Ci sprzyjają.
10. Dieta dla Vaty.
Vato masz wciąż słabe trawienie. Dlatego powinnaś jeść jedzenie ciepłe, gotowane, lekkostrawne złożone z 2-3 składników. Wśród warzyw powinny dominować te sezonowe czyli korzeniowe: marchew, pietruszka, pasternak, buraki, seler, por. Do gotowania dodawaj oleje ale unikaj tych najcięższych smalec i tłuste mięsa.
11. Dieta dla Pitty.
Pitta wciąż czuje się świetnie. Cieszysz się chłodnymi temperaturami. Dzięki temu, że smak gorzki dominuje w przyrodzie, Twój ogień trawienny jest stabilny więc możesz jeść nieco więcej jedzenia ostrego i tłustego. Jedzenie powinno być ciepłe i gotowane. Zimne i surowe produkty spożywaj z umiarem.
12. Dieta dla Kaphy.
Dla Kaphy zima to wciąż czas szczególnej uwagi na dietę. Największym wyzwaniem są zboża, węglowodany, które powinny być spożywane z umiarem: 2-3 razy w tygodniu maksymalnie. Kapho musisz dbać o swoje trawienie i metabolizm, bo to wciąż czas, kiedy najłatwiej przybierasz na wadze! To czas zrzucania kilogramów. Zimno i wilgoć, które wciąż dominują w naturze są dla Ciebie obciążające więc czujesz się ospała i ociężała. Dlatego Kapho musisz się przełamać, pilnować godzin porannej pobudki i wykonywać poranne ćwiczenia, po to by przyspieszyć tętno i krążenie krwi – jeszcze przed zjedzeniem śniadania.
Podziel się w komentarzu, co już stosujesz? Czy masz postanowienia na ten nowy rok? Czy Twoje zdrowie i samopoczucie znalazło się w pierwszej trójce?