Szukasz sposobu na najbardziej odżywczy, zdrowy, prosty i szybki obiad?
Mam coś idealnego dla zapracowanej Kobiety, która chce się zdrowo odżywiać i zdrowo karmić swoją rodzinę.
Zupa z warzywami i fasolką.
Rodzaj warzyw i fasolek możesz dowolnie zmieniać.
Zawsze wyjdzie Ci inna zupa.
Ale zawsze zdrowa i zawsze odżywcza, i zawsze się nią nasycisz.
Sekretem jest fasolka, to zdrowe białko, które utrzyma stały poziom cukru we krwi więc po takim posiłku nie będziesz czuła głodu dość długo.
Poza tym zupa jest łatwostrawna – jest to posiłek gotowany, ciepły, płynny.
Zupa nie wymaga dużo czasu i pracy w kuchni. Czyli tak jak lubię 😊 Poza obraniem i pokrojeniem warzyw, zupa gotuje się prawie sama.
Jest idealna na:
• Lunch w pracy w okolicach 12-14 godziny. Gdy zjesz w pracy coś ciepłego, od razu poczujesz się lepiej. Taka zupa uziemia, wzmacnia. Pamiętaj, w tych godzinach masz najmocniejsze trawienie i powinnaś zjeść główny posiłek. Zaopatrz się w termos obiadowy. Zabieraj ze sobą zupę do pracy.
• Obiad w domu – po pracy. Zamiast wpadać głodna i pożerać byle co, podgrzej zupę
• Kolację – chcesz chudnąć albo nie chcesz przytyć? Na kolację zupa warzywna jest idealna. Lekkostrawna, małokaloryczna. Wieczorem twoje trawienie już słabnie, a z zupą Twój organizm sobie sprawnie poradzi.
Ja robię zwykle tak, że gotuję taką zupę na 2-3 dni i zabieram na następny dzień do pracy. Oczywiście, ajurweda mówi o tym, że najbardziej odżywcze jest jedzenie ugotowane tego samego dnia.
Ale
ROBIĘ TO CO MOGĘ, Z TYM CO MAM – i to też jest ajurwedyjskie, bez presji i spiny😉
Więc wybieram dwudniową ciepłą gotowaną zupę zamiast zimnych kanapek, fast foodów, gotowców.
Jeśli jesteś tak jak ja Kobietą, Mamą, Pracującą zawodowo – to też zrób to co możesz z tym co masz.
A jeśli jesteś w stanie tak zaplanować poranek, żeby ugotować zupę rano to idealnie. Mnie się coraz częściej udaje, bo ta zupa nie wymaga dużo pracy i Ty też po kilku razach dojdziesz do takiej wprawy, że będziesz ją gotować bez namysłu.
Jak zrobić?
Zamieniaj warzywa zgodnie z tym NA CO JEST TERAZ SEZON.
A z fasolek wybierz tę, na którą masz ochotę. Może to być czerwona, czarna lub zielona soczewica, fasolka moong, mung dal, adzuki, czarne oczko, itd. Ważne, byś wybierała te małe, drobne fasolki, żeby rozpadły się w trakcie gotowania. Odradzam fasolki z puszki: powodują wzdęcia i nie mają ajurwedyjskiej prany, czyli nie dają ci energii życiowej – a przecież po to się odżywiamy, nieprawdaż? 😊
Co potrzebujesz?
- Szklankę wybranej fasolki
- Wybierz sezonowe warzywa – obierz je i pokrój w kostkę/ plasterki; marchewka, cukinia, dynia, pietruszka, kalafior, brokuł, seler, seler naciowy, por, itp.
- 2 łyżki masła klarowanego
- 3 łyżeczki rodzynek – opcjonalnie – jeśli lubisz eksperymentować
- 3 łyżki orzechów np. włoskich albo pestek dyni lub słonecznika
- Drobny makaron do zupy lub kasze – zachęcam do próbowania różnych kasz (gryczana, pęczak, ziarna orkiszu)
- 2 liście laurowe
- 1/2 laski cynamonu – opcjonalnie
- 1 łyżeczka kurkumy
- 3 ziarna zielonego kardamonu
- 1 łyżeczka kuminu (czyli kminu rzymskiego)
- 1 łyżka świeżego imbiru
- 1 łyżeczka soli – najlepiej czarnej lub himalajskiej
- natka pietruszki – do posypania
Krok po kroku:
1. Fasolkę namocz przez noc. Soczewicy nie musisz moczyć całą noc – wystarczy godzina lub dwie.
2. W garnku ugotuj fasolę z solą, kurkumą, liśćmi laurowymi oraz cynamonem aż będzie miękka – ok. 30 minut
3. Na patelni na rozgrzanym maśle podsmaż kumin. Gdy go podgrzejesz, zacznie wydzielać aromat. Wtedy dodaj pokrojone warzywa. Wymieszaj dokładnie. Duś, aż warzywa będą ciepłe.
4. Warzywa dodaj do fasolki. Dodaj orzechy/pestki, rodzynki, kardamon oraz imbir i gotuj kolejne 10 – 15 minut.
5. Na końcu dodaj makaron/ kaszę i gotuj, aż makaron/kasza będą miękkie.
6. Na talerzu dopraw pietruszką.
Zmieniaj fasolki, kasze, warzywa i tak powstanie nieskończoność wariantów najzdrowszej zupy na świecie 😉
Na zdrowie!